Nikt z nas nie rodzi się z wielkim przywiązaniem do systematyczności i chęcią wybierania nauki ponad zabawę. Zarówno regularności, jak i miłości do zdobywania informacji musimy się nauczyć. Wielka w tym rola rodziców i nauczycieli. Jak zatem przekonać naszych podopiecznych do nauki języków?
Muszę? To nie chcę!
Z perspektywy dorosłych lista korzyści bycia poliglotą jest długa i bardzo racjonalna: szanse na lepszą karierę, zarobki, zwiedzanie świata, poznawanie innych kultur. Te argumenty jednak w uszach dzieci brzmią mało atrakcyjnie i nie ma się co czarować – niewiele różnią się od stwierdzenia “ucz się, bo to w przyszłości zaprocentuje”.
Dlatego jeśli zależy nam na tym, aby nasze dziecko z prawdziwym entuzjazmem uczyło się języków obcych, musimy zadbać o odpowiednie podejście – swoje (!) i naszej pociechy.
· Bądź wzorem
To pierwszy i bardzo ważny punkt. Dzieci – zwłaszcza najmłodsze – uczą się przez naśladownictwo rodziców. Nie ma lepszego sposobu na przekonanie dzieci do nauki języków (ale także czytania, uprawiania sportów i hobby), jak samemu podjąć taką naukę. Jeśli dziecko będzie nas obserwować w trakcie nauki i posługiwania się językiem obcym, naturalnym krokiem dla niego będzie chęć zdobycia takiej samej umiejętności. Ponadto, nasze doświadczenie w nauce języka (niekoniecznie tego samego, co dziecko) może nam pomóc we wspieraniu go w poznawaniu słówek i towarzyszeniu mu w trakcie ćwiczeń językowych, co jest fantastyczną przygodą i sposobem na wspólne spędzanie wolnego czasu.
· Kwadrans dziennie
Coraz więcej psychologów i językoznawców jest zdania, że kluczem do sprawnego posługiwania się językiem obcym nie jest wielogodzinne ślęczenie nad książkami, ale krótkie, za to systematyczne sesje powtórkowe. Na tym bazuje wiele aplikacji dostępnych na smartfony: Babbel, Memrise, Duolingo, Busuu. Są one dostosowane do różnych odbiorców (np. Duolingo polecane jest dla dzieci i młodszych nastolatków), oferują różne stopnie zaawansowania językowego i przede wszystkim, atrakcyjne przedstawianie nauki jako zabawy. Jeśli zastanawiasz się, czy językowe aplikacje na telefon działają, odpowiedź jest prosta: tak. Jedynym warunkiem jest regularne praktykowanie ćwiczeń z aplikacją. Już 15 minut dziennie wystarczy, aby zapisać w pamięci długotrwałej nawet 100 zwrotów i słówek miesięcznie!
Lekcje w powyższych aplikacjach zawierają ćwiczenia z pisowni i słuchu. Są ciekawe, pełne wizualnych pomocy i pomysłowych fiszek. Pozwalają też “ścigać się” z innymi użytkownikami aplikacji w ilości poznanych i zapamiętanych słówek, co warto wypróbować jako motywację do nauki.
Aplikacje dostępne są w wersji darmowej z reklamami i płatnej (kilka złotych miesięcznie) z rozszerzonymi funkcjonalnościami.
· Strony edukacyjne z grami językowymi
W internecie dostępnych jest wiele ciekawych stron, które naukę języka przekuwają w zabawę. PrzykładowoLearnEnglishKids (strona British Council), polska Squla, czy kopalnia ekscytujących gier ESLgamesplus. Warto zapytać nauczyciela języka obcego naszego dziecka o platformy, które on poleca. Internetowe słowniki, takie jak Diki.pl wykorzystują fakt, że najlepiej zapamiętujemy słówka w zestawieniu z obrazkami, które się nam z nimi kojarzą. Niektóre ze stron dostępne są bezpłatnie, inne wymagają opłacania miesięcznego abonamentu (koszt od kilku do kilkudziesięciu złotych miesięcznie).
· Nauka przez muzykę
Przygoda z językami często zaczyna się od ulubionych wykonawców. Strony edukacyjne takie jak Lyricstraining łączą oglądanie teledysków z poznawaniem tekstów i słówek. To ekscytująca zabawa nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale jak się okazuje, także dla dorosłych!
Kanał Youtube to kopalnia materiałów mogących służyć do nauki angielskiego i innych języków obcych – teledyski z lyrics (czyli tekstem), wersje karaoke, czy piosenki z kolorowymi animacjami, które w zabawny sposób wciągają dziecko w śpiewogrę (Super Simple songs, English singsing)
Na YouTube możemy razem z dziećmi oglądać odcinki ulubionych bajek w różnych wersjach językowych. W ten sam sposób można wykorzystać Netflixa lub inne platformy streamingowe. Jak większość rodziców wie z doświadczenia, dzieci lubią nawet po kilkanaście razy oglądać ten sam film lub odcinek bajki, ucząc się wręcz dialogów na pamięć. Zmiana wersji językowej na oryginalną może okazać się ciekawym – i pożytecznym – urozmaiceniem.
· Rodzinne oglądanie filmów
Na YouTube możemy razem z dziećmi oglądać odcinki ulubionych bajek w różnych wersjach językowych. W ten sam sposób można wykorzystać Netflixa lub inne platformy streamingowe. Jak większość rodziców wie z doświadczenia, dzieci lubią nawet po kilkanaście razy oglądać ten sam film lub odcinek bajki, ucząc się wręcz dialogów na pamięć.
W przypadku starszych dzieci i nastolatków dobrze sprawdza się wspólne oglądanie filmów w oryginale z napisami polskimi lub przechodząc na wyższy poziom z napisami oryginalnymi. Idąc do kina, warto wybierać tego typu wersje, a nie dubbingowane. Pamiętajmy jednak, że nic na siłę – jeśli dziecko nie radzi sobie z takim odbiorem treści filmu, może to rodzić w nim frustrację i zniechęcić do dalszego oglądania. W takim wypadku warto poczekać jeszcze jakiś czas i powrócić do tematu.
· Rozwijanie hobby
Internet – zwłaszcza ten dostępny w języku angielskim – jest prawdziwą kopalnią informacji na każdy temat. Doskonale o tym wiedzą osoby, które szczególnie interesują się jakąś dziedziną – muzyką, filmem, fotografią, jazdą konną, historią, tworzeniem modeli, grami komputerowymi, makijażem etc. Niektóre przyjemności – jak np. uczestnictwo w fanklubie jakiegoś serialu, aktora, korzystanie z dodatkowych możliwości gier – dostępne są tylko i wyłącznie dla osób porozumiewających się po angielsku. Warto wykorzystać ten fakt w zachęceniu dziecka do pogłębiania swoich umiejętności komunikacyjnych.
Nauka języka nie powinna kojarzyć się z wkuwaniem na pamięć słówek i biernym śledzeniem treści książek. Warto prezentować praktyczne zastosowania języka już najmłodszym – w ten sposób sprawność lingwistyczna będzie im się kojarzyć z zainteresowaniami i hobby, a nie stresem i nudą.